Na forum przewija się takie zdanie ''Trance is emotions, feel it'' Gdyby zastosować sie do tej maxymy to by pewnie nikt by nie pisał że trance nie ma energii albo że hands up daje wiekszą energię. Jeszcze rok temu miałem takie same zdanie o trance jak szef tego forum że trance to nudne kawałeczki w tempie 128 BPM takie jak oryginały od Tiesto, Garetha Emerygo czy Dash Berlin a nie wiedziałem wtedy że są też trancy o 138-140 BPM ale ja otworzyłem oczy, duszę na tą muzę i poczułem to.
Właśnie po raz kolejny odsłuchuję Futurecode - dance in the rain i dało mi tyle energii że pewnie bym ze sto kobiet zadowolił (albo i więcej) a tu takie nonsensy padają o muzyce trance że się zasypia przy niej a może to wina podwyższonego cukru ja bym radził sobie sprawdzić poziom tego cukru.
Właśnie po raz kolejny odsłuchuję Futurecode - dance in the rain i dało mi tyle energii że pewnie bym ze sto kobiet zadowolił (albo i więcej) a tu takie nonsensy padają o muzyce trance że się zasypia przy niej a może to wina podwyższonego cukru ja bym radził sobie sprawdzić poziom tego cukru.