"Oryginalność" współczesnych "producentów". - Wersja do druku +- Handsupowo.pl, Hands Up Music, New Hands Up mp3 (https://handsupowo.pl) +-- Dział: Kosz (https://handsupowo.pl/Forum-Kosz) +--- Dział: Kosz (https://handsupowo.pl/Forum-Kosz--20) +--- Wątek: "Oryginalność" współczesnych "producentów". (/Thread-Oryginalno%C5%9B%C4%87-wsp%C3%B3%C5%82czesnych-producent%C3%B3w) |
"Oryginalność" współczesnych "producentów". - DJ Kludu - 03-19-2013 Gdzieś musiałem sobie napisać tą rozprawke, a okazji na skype nie ma Zwiedzałem dziś sobie youtube natykając się na ten utwór: Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć linki. br> Guest cannot abble to see links, please REGISTER to see links - myśle że oryginał znają wszyscy, nie długo myślałem, a przypomniało mi się pare innych takich podróbek, m.in. Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć linki. br> Guest cannot abble to see links, please REGISTER to see links czy Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć linki. br> Guest cannot abble to see links, please REGISTER to see links no i przede wszystkim Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć linki. br> Guest cannot abble to see links, please REGISTER to see links Nie wydaje się wam, że muzyka komercyjna stacza się coraz to szybciej i bardziej ? Coraz mniej oryginalnych tracków, odświeżane stare i nieśmiertelne melodie Owszem, te nieśmiertelne melodie, tych którzy ich nie znają, porwą do zabawy, ale dla osób które znają oryginały wydaje mi się mało przyjemne słuchać dobrej melodii w jakiejś kiczowatej wersji "electro" Jestem bardzo ciekaw, jaki kolejny stary hit zostanie odświeżony ? Aż się boję Czy na prawdę aż tak ciężko jest wymyślić coś swojego od podstaw, nie podrabiając nikogo (nie tyczy się to tylko komercji) ? Przecież wystarczy posiedzieć troche więcej nad kawałkiem i da się zrobić coś swojego, oryginalnego i wpadającego w ucho, a nie cały czas lecieć na tych samych oklepanych dźwiękach (np. Mike Candys - chociaż ona ma przynajmniej swój styl, no i te jego kawałki są jednak jakby nie było po prostu dobre) w dodatku w większości przypadków są to podrabiane dźwięki. Mnie osobiście taki poziom muzyki zaczyna przerażać i boję się co będzie dalej Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoją opinią na ten temat. Mam nadzieję, że będę miał z kim powymieniać się zdaniem i przeprowadzić dyskusje Pozdrawiam, Kludu ;D RE: "Oryginalność" współczesnych "producentów". - .DragoN. - 03-19-2013 Cytat:Mike Candys - chociaż onajaka ona?? No racja, każdy woli odświeżyć stary nieśmiertelny track i zarobić parę dolców, bo po co się wysilać skoro można w szybki sposób zarobić Dadzą ze 4 dźwięki, wstawią vocal i dolary lecą ;] W sumie nie ma gatunku w którym ktoś by kogoś nie podrabiał/próbował naśladować RE: "Oryginalność" współczesnych "producentów". - Skrzynek - 03-19-2013 Ja nie widze nic zlego w takim odswiezaniu :] Takie przekladanie starych,klasycznych motywow na nowoczesne granie, na styl na ktory panuje obecnie moda uwazam za bardzo ciekawe poza tym Ci artysci nie zyja tylko i wylacznie z coverow... takie cos wychodzi od czasu do czasu I DOBRZE bo powstaja naprawde fajne komercyjne nutki jak wymieniony przez Cb Michael Mind Project - Feeling So Blue czy m.in. RIO - party shaker nie widze w tym nic zlego... OCZYWISCIE wszystko z umiarem RE: "Oryginalność" współczesnych "producentów". - Chytry Jaca - 03-19-2013 Z tych linków co podałeś, to faktycznie, zawalu można dostać. Osobiście mało słucham tego kiczu, nie jestem z tym na bieżąco (chodzi mi o E-H, Electro) czyli te typowe 'radiowe' i oklepane walki. Nie wydaja mi się te utwory nawet w najmniejszej ich części 'porywające' do tańca. Unikam tych radio hitów, ale nie ukrywam, ze jakieś tam tracki mi od czasu do czasu się spodobają, lecz jest ich mało, a nawet bardzo mało. Wg mnie brak tam kreatywności, za dużo prostoty. Co Ci ludzie w tym widza.. typowe ścierwo bez głębi i jako takiego przesłania. "Jestem bardzo ciekaw, jaki kolejny stary hit zostanie odświeżony ?" Az się boje pomyśleć ;d Przypomniałem sobie o jednym tracku, który początkowo mi się jakoś podobał, lecz zniszczono tym remixem oryginał.. Wole zdecydowanie oryginalna wersje. Chodzi mi o numerek Joy - Touch by touch, kilka miechów temu była właśnie HU wersja tego klasyka. Nie powinna być remixowana nawet przez najlepszych, a po drugie, to nie pasuje do HU, nie pomyślał bym nigdy, ze kiedyś będzie owa wersja. Muzyka się stacza, zgodzę się z tobą w 100%, wina leży po dwóch stronach: 1. po stronie producentów (tych co nadają jakby tempo i są naj rozpoznawani) za to, ze idą na łatwiznę i klepią na ilość. Przykład: album Dj Antoine vs Mad Mark, było tam bodajże 40 utworów na 2CD, a słuchając można szczerze rzec, ze klepane jakby na jednym proju, zmianie podlegała tylko melodia i wokal hah Ja miałem takie wrażenie, może ktoś myśli inaczej.. tego nie wiem. 2. po stronie zacofanej ludzkości.. która wybiera to co inni, nie używając własnego mózgu i własnej woli. "Czy na prawdę aż tak ciężko jest wymyślić coś swojego od podstaw, nie podrabiając nikogo (nie tyczy się to tylko komercji) ? " Przy okazji tego tematu możecie mnie bez skrupułów opierdzielić za Hitmenowatosc mojego stylu. Wiem jak jest lecz pozwólcie się wytłumaczyć hah Otóż.. troszkę mnie irytują na ten moment stwierdzenia, ze nadal jadę pod TH. Zmieniłem bass w moich kawałkach, jest całkowicie nowy (od podstaw tworzony przeze mnie), jest jedynie na sidechainie i nie może to określać, ze jest to Hitmen bass, różni się barwa i to solidnie. Rozpisuje się o tym dlatego, ze napotykam komenty o tych sprawach. Następnie chciałbym rzec iz oczywiście lead to supersaw na wzór TH, nadal używam tego leadu, bo jest to najlepszy z tych, które wykręciłem, pracuje nad innym leadem, bardziej świeżym i nowym (żeby nie przypominał żadnego dotąd). Moja słabość to melodie przypominające TH i do tego dążyłem. Ja myślę, ze z moich projektów na chwile obecna tyle pozostało z tego stylu od którego zaczynałem (pominając jeden mały fx, czyli kruczek tzw.). Charakterystycznej perkusji TH tez nie używam Chyba tyle chciałem napisać =) troszkę tego dużo, ale myślę, ze wszystko ująłem właściwie. Czekam na dalszy ciąg dyskusji. RE: "Oryginalność" współczesnych "producentów". - Skrzynek - 03-19-2013 damn... forever alone xD "Jestem bardzo ciekaw, jaki kolejny stary hit zostanie odświeżony ?" hahahaha prosz Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć linki. br> Guest cannot abble to see links, please REGISTER to see links RE: "Oryginalność" współczesnych "producentów". - DJ Kludu - 03-21-2013 (03-19-2013, 21:42).DragoN. napisał(a): Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć linki. br> Masz racje literówka Skrzynek, mylisz pojęcia Ty mówisz tutaj o Coverach, owszem Covery, sam jestem za! Bardzo lubię podsłuchać gdy nieśmiertelny track jest przełożony na współcześnie panujący styl, ale pod warunkiem, że jest to cover, a nie tak jak w w/w przypadkach po prostu podróbka - bo inny tekst jest napisany na tej samej melodii, melodia ta sama gra i w sumie tyle Ale jeżeli chodzi o covery o których Ty wspominasz, to ja bardzo lubię i jestem za (03-19-2013, 22:13)Chytry Jaca napisał(a): Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć linki. br> Osobiście przyznam, że akurat Antoine i Mike Candys są artystami których styl do mnie przemawia - bo to jest ich styl, to oni go wymyślili i każdy kawałek który ONI zrobią w tym stylu jest hitem, więc dopóki jeszcze ktoś tego stylu słucha nie skończą go tworzyć Akurat Ci dwaj artyści tutaj nie robią takiej krzywdy, bo jadą na swoim stylu, a nie czyimś Zapraszam dalej do dyskusji ;D RE: "Oryginalność" współczesnych "producentów". - Jumproxx - 03-21-2013 No ja osobiscie nie lubie czegos takiego, jak gosciu bierze znany motyw i pisze pod to swoj tekst. Przyklady? Chociazby Italobrothers z kawalkami "My life is a party" i "This is nightlife". Strasznie mi sie to kojarzy z naszymi "ambitnymi" disco-polowcami Nawiazujac do tego co T-M-S napisal to ja np lubie uzywac melodii Jumpstyle'owych. Duzo osob mi mowi, ze to co robie to styl Megastylez. Ale tu akurat nie wiem czy moge sie zgodzic Buduje tylko melodie podobne do jego starego stylu,a i tak staram sie, zeby nie byly za bardzo podobne do jego. Cala reszte staram sie robic "po swojemu". RE: "Oryginalność" współczesnych "producentów". - NENO - 03-22-2013 ,,Oryginalność" o której tu mowa to z tego co czytam raczej zarzut w stronę gatunków i ich wyznaczników (jak na dzisiejsze czasy). Wiadomo panowie, że przyjemniej się odkrywa nowe brzmienia, kształtuje gusta i szuka nowatorskich utworów lub inspiracji w danym gatunku... Ale czy to o czym tu mowa to nie tylko dodatki do samoistnie przystosowujących się do czasów dzisiejszych utworów opartych na kanonie? Przykład: Metal: Głównie perkusja plus stos gitar oraz wokal. KANON. Ok. Ale zawsze można dorzucić np. sekwencję symfoniczną do całości lub też na odwrót.. do symfonii dorzucić ostre gitarowe brzmienie. Niemniej jednak... dany utwór będzie nadal oparty na KANONIE który podobał się ludziom od zawsze i który daje nam informację że to jest Metal/Symphonic plus ew. dodatek który wyodrębni jego unikatowość. Kolejny przykład: Hardstyle: Standardowo, Specyficzny kick, mainpart, Qlimax (chociaż również nie zawsze)outro, dziękuję. Z tym że mimo wszystko utwory HS'owe brzmią stanowczo zbyt podobnie dla szarego słuchacza innych gatunków a dla starego wyjadacza każdy jest niemalże zupełnie inny (z małymi wyjątkami oczywiście). Ludzie pokochali KANON. a nie to jak można go ew. przedstawić. dlatego utwory HS są stosunkowo specyficzne. Można podać oczywiście przykłady dla każdego gatunku ale najważniejsze są wnioski: Artyści rzadko eksperymentują. Szczególnie jeśli mają już wypracowaną markę która daje im utrzymanie, pozwala się dobrze bawić, prowadzić imprezowe, pozornie ,,łatwe" życie dlatego spora część z nich pozostaje przy zwyczajnym ,,modyfikowaniu" już istniejącego narzuconego przez słuchaczy/artystów kanonu niż rewolucjonizowanie go. Przesłuchaj np. dowolny album Modern Talking to zrozumiesz o czym mówię. I dostaniesz prosty przykład że tak było od zawsze. Muzyka ewoluuje stosunkowo szybko... Kiedyś nie do pomyślenia było np. że do zaistnienia w świecie ,,pseudo-pop'u" będzie Ci potrzebny dźwięk wiertary plus wypindrzony obwieszony pierdołami czarnuch wyr***ny autotune'em głęboko w tyłek. Dopiero w tej kombinacji masz szansę odnieść dzisiaj sukces. Strach pomyśleć co będzie potrzebne za kilka lat... Wszystko opiera się na kasie niestety. Mało kto tworzy dzisiaj muzykę z pasją a nie dla rządnej dźwięku walenia tynków wiary byleby tylko rozpaczliwymi wręcz siłami utrzymać się na scenie. Tym bardziej że konkurencja (dzięki nieprawdopodobnej wręcz ogólnodostępności wszelakich narzędzi ,,Hit-Maker'ów" i zabawek do tworzenia muzyki) jest nieporównywalnie do minionych czasów wielka. Pozostaje szukanie perełek i wartościowych artystów... i słuchać ich dopóki rynek muzyczny nie zmusi ich do produkowania mielonki. A jeśli się już tak stanie.. szukać kolejnych. |