Jeżeli 2 wersje przesunięte w czasie prawie takie same to zawsze pierwsza robi lepsze wrażenie zwłaszcza ze pierwsza to było Meeega.
W oryginale początek super - te wzdychania Scarlet są świetne (żaden podtekst erotyczny moim zdaniem). Tego nie ma w reedycji. Około 25 sekundy wchodzi ta fajna melodyjka której nie ma w reedycji, a od 35 sekundy do 50 sekundy świetna partia mówiona cudownym głosem w wykonaniu Scarlet - też nie ma w reedycji.
Ale niektórzy mają niechęć do wstawek hardstylowych? Dzięki Wam jeszcze bardziej doceniam te wstawki i może tańczyć nie będę ale sobie poskaczę haha. ''Tańczę i bujam się jak już to do trance.
W oryginale początek super - te wzdychania Scarlet są świetne (żaden podtekst erotyczny moim zdaniem). Tego nie ma w reedycji. Około 25 sekundy wchodzi ta fajna melodyjka której nie ma w reedycji, a od 35 sekundy do 50 sekundy świetna partia mówiona cudownym głosem w wykonaniu Scarlet - też nie ma w reedycji.
Ale niektórzy mają niechęć do wstawek hardstylowych? Dzięki Wam jeszcze bardziej doceniam te wstawki i może tańczyć nie będę ale sobie poskaczę haha. ''Tańczę i bujam się jak już to do trance.