Nutka nawet fajna niby wszystko ma na miejscu kick dobrze łupie no ale zarazem pokazuje jak ubogą muzyką jest obecny hands up np w porównaniu do upliftu trancowego.
Od 0.15 do 0,35 i później od 3.30 do końca sam kick tylko bez żadnych urozmaiceń dodatkowych dźwięków czy melodii.
Ten schemat 2xmelo i 2xrefren klasyczny dla hands up prawie od samego początku który jeszcze 4 lata tamu uważałem za normalność przy jednoczesnym skracaniu długości traków do niebezpiecznego poziomu jak w tym przypadku do 4 minut skutecznie ogranicza pole możliwości i twórczości producentów i remixerów.
Minimalizm ciężki do zrozumienia i do zaakceptowania.
Teraz porównajmy np nutkę z ostatniego weekendu z bratniej odmiany muzyki klubowej
Od 1.25 do 2.04 fajne dźwięki, melodie czyli tkzw gra wstępna poprzedzająca explosion czyli główną cześć tracka.
Ten układ charakterystyczny dla trancu z jednym refrenem i głównym melem od 3 lat uważam za lepszy co przy długości traków w trance od prawie 6 do 7 minut daje większe możliwości twórcom tej muzy - fajnie jest słuchać jak przez pierwsze 2 czy 3 minuty (do kicka) remixerzy dodają poszczególne dźwięki czy melodie, później po wokalu i po głównym melu znowu wszystko można powiedzieć ''wyłączają''.
I prawie każdy (jeśli nie każdy) track z upliftu trancowego takie coś oferuje obecnie.
Ale przecież w hands up też kiedyś były takie momenty - zawsze za wzór stawiam ten świetny track dla mnie trochę zwariowany
2 x refren i 2xmelo ale przez pierwsze 90 sekund Dan-J upchnął kilka różnych dźwięków i melodii że aż szok a od 3.18 do 3.30 kolejne dodatkowe melo a w końcowej części po 5.00 wszystko fajnie wyłącza.
Można? Oczywiście że można.
Od 0.15 do 0,35 i później od 3.30 do końca sam kick tylko bez żadnych urozmaiceń dodatkowych dźwięków czy melodii.
Ten schemat 2xmelo i 2xrefren klasyczny dla hands up prawie od samego początku który jeszcze 4 lata tamu uważałem za normalność przy jednoczesnym skracaniu długości traków do niebezpiecznego poziomu jak w tym przypadku do 4 minut skutecznie ogranicza pole możliwości i twórczości producentów i remixerów.
Minimalizm ciężki do zrozumienia i do zaakceptowania.
Teraz porównajmy np nutkę z ostatniego weekendu z bratniej odmiany muzyki klubowej
Od 1.25 do 2.04 fajne dźwięki, melodie czyli tkzw gra wstępna poprzedzająca explosion czyli główną cześć tracka.
Ten układ charakterystyczny dla trancu z jednym refrenem i głównym melem od 3 lat uważam za lepszy co przy długości traków w trance od prawie 6 do 7 minut daje większe możliwości twórcom tej muzy - fajnie jest słuchać jak przez pierwsze 2 czy 3 minuty (do kicka) remixerzy dodają poszczególne dźwięki czy melodie, później po wokalu i po głównym melu znowu wszystko można powiedzieć ''wyłączają''.
I prawie każdy (jeśli nie każdy) track z upliftu trancowego takie coś oferuje obecnie.
Ale przecież w hands up też kiedyś były takie momenty - zawsze za wzór stawiam ten świetny track dla mnie trochę zwariowany
2 x refren i 2xmelo ale przez pierwsze 90 sekund Dan-J upchnął kilka różnych dźwięków i melodii że aż szok a od 3.18 do 3.30 kolejne dodatkowe melo a w końcowej części po 5.00 wszystko fajnie wyłącza.
Można? Oczywiście że można.