Hmm, okej dzięki, to żeby nie zakładać kolejnego tematu...
Ostatnio słucham dużo oldskulowego Happy Hardcore, przypominającego bardziej szybkie techno, i współczesnego UK Hardcore przypominającego już szybki hands up, i w obydwu zauważyłem że wszystkie ścieżki są z wyjątkiem...basu. Jeśli już jest, to bardzo słabo słyszalny, ale zazwyczaj go nie słychać, jedynie na offbicie ścieżkę basu wybija ten cały pad bądź dodatkowa ścieżka na głównym leadzie...WTF ? Może mi to ktoś wyjaśnić ? Bo wszędzie piszą że tam ma być normalnie bas, a ja tam słyszę dziwny kick i pad, jakby brak niskich częstotliwości zupełnie.....czy to tylko złudzenie ? Jeśli tak, to co je powoduje, że to tak wszystko brzmi ? Zaznaczam że odsłuch mam dobry, zazwyczaj niskie częstotliwości, nawet do 40 Hz w dół słyszę wyraźnie...poniżej zresztą też tak do niecałych 30 Hz słyszę i czuję takie plumkanie już bardziej, w sumie to bardziej czuje niż słyszę, takie ciche buczenie już...Natomiast we wspomnianych wyżej gatunkach nie słyszę poniżej niecałych 100 Hz nic......
PS: Oczywiście nie dotyczy o wszystkich utworów, głównie sprawa dotyczy happy hardcore, bo w przykładzie jaki podałem w pierwszym poście, słyszę bas bardzo wyraźnie, chociaż jest on inny od hendzapowego, właśnie wie ktoś jak osiągnąć takie brzmienie w miksie, i generalnie jakiego syntu, presetu użyć najlepiej ? Bo ja eksperymentowałem z różnego rodzaju kompresją, maksimusem, sajdczajnem, EQ itp. i nie ma tego czegoś...Co źle robię ? Sajdczajn z grossbeata do tego wystarczy, nie ?
Ostatnio słucham dużo oldskulowego Happy Hardcore, przypominającego bardziej szybkie techno, i współczesnego UK Hardcore przypominającego już szybki hands up, i w obydwu zauważyłem że wszystkie ścieżki są z wyjątkiem...basu. Jeśli już jest, to bardzo słabo słyszalny, ale zazwyczaj go nie słychać, jedynie na offbicie ścieżkę basu wybija ten cały pad bądź dodatkowa ścieżka na głównym leadzie...WTF ? Może mi to ktoś wyjaśnić ? Bo wszędzie piszą że tam ma być normalnie bas, a ja tam słyszę dziwny kick i pad, jakby brak niskich częstotliwości zupełnie.....czy to tylko złudzenie ? Jeśli tak, to co je powoduje, że to tak wszystko brzmi ? Zaznaczam że odsłuch mam dobry, zazwyczaj niskie częstotliwości, nawet do 40 Hz w dół słyszę wyraźnie...poniżej zresztą też tak do niecałych 30 Hz słyszę i czuję takie plumkanie już bardziej, w sumie to bardziej czuje niż słyszę, takie ciche buczenie już...Natomiast we wspomnianych wyżej gatunkach nie słyszę poniżej niecałych 100 Hz nic......
PS: Oczywiście nie dotyczy o wszystkich utworów, głównie sprawa dotyczy happy hardcore, bo w przykładzie jaki podałem w pierwszym poście, słyszę bas bardzo wyraźnie, chociaż jest on inny od hendzapowego, właśnie wie ktoś jak osiągnąć takie brzmienie w miksie, i generalnie jakiego syntu, presetu użyć najlepiej ? Bo ja eksperymentowałem z różnego rodzaju kompresją, maksimusem, sajdczajnem, EQ itp. i nie ma tego czegoś...Co źle robię ? Sajdczajn z grossbeata do tego wystarczy, nie ?