07-18-2013, 22:51 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-18-2013, 22:52 przez Ramiz.)
Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
— Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować.
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
— Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia — widzę — gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
— Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia widzę — pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
— Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia - zaczynam widzieć na prawe oko.
-------------------------------------------------
Co to jest żona i teściowa w samochodzie?
Zestaw głośnomówiący!
07-27-2013, 20:09 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-28-2013, 02:59 przez Martyśśś.)
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Pierwsze uderzenie żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola. Mąż trochę się zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść, przepraszać i może nawet zapłacić.
Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza do środka.
Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie facet.
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Przepraszamy bardzo.
- Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię wam po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać milion dolarów co roku.
- Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty, młoda kobieto?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie. Z najlepszą służbą na świecie.
- Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym, jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety.
- I co ty na to, kochanie? - pyta mąż.
- Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam.
Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- W jakim wieku jesteście?
- Oboje mamy po 35 lat.
- Pieprzysz... 35 lat i wierzycie w dżina?!
Przychodzi facet do restauracji, siada przy stoliku. Podchodzi kelner i pyta:
- Co podać?
- Chciałbym prosić o pieczoną kaczkę, ale z żeby była z Krakowa.
Kelner przyjmuje zamówienie, idzie do kuchni i woła do kucharza:
- Słuchaj przyszedł jakiś gość i chce pieczoną kaczkę z Krakowa... Dawaj, co masz i niech nie chrzani!
Kelner wraca z przyrządzonym daniem do
klienta.
-Proszę.
Facet wkłada w kuper kaczki palec wskazujący, oblizuje go i mówi.
- Kurna, ta kaczka jest z Poznania. prosiłem o kaczkę z Krakowa? Tak?! Proszę to zabrać!
Kelner wraca ogłupiały do kuchni.
- Ty, Józek gość twierdzi, że ta jest z Poznania. Dawaj drugą.
Z wymienioną kaczką wraca do klienta. Ten robi dokładnie to samo, czyli palec w dupę, oblizuje i krzyczy:
- No nie przecież to kaczka z Warszawy!!! panie czy ja się nie wyraźnie wypowiadam? Z KRAKOWA!!!
Kelner biegnie do kuchni.
- Wsiadajcie w samochód jedźcie do Krakowa kupić kaczkę, bo kurna oszaleję.
Po jakimś czasie kelner wraca z uśmiechem.
- Proszę!
Gość ładuje palucha w kaczy kuper, oblizuje i mówi uradowany:
- No nareszcie kaczka z Krakowa! Dziękuję.
I bierze się do jedzenia. Całej tej sytuacji z boku przyglądał się kompletnie nawalony facet. Wstaje od swojego stolika, chwiejnym krokiem podchodzi do gościa jedzącego kaczkę, ściąga spodnie, wypina się tyłem i mówi:
- Panie..., piję już trzy tygodnie... Mógłbyś pan sprawdzić gdzie ja mieszkam?
Mały chłopiec wchodzi do sypialni rodziców i widzi, że jego matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauważyła swego syna, gdy wyszedł zsiadła szybko z ojca, ubrała się i zaniepokojona tym, co mógł zobaczyć, poszła się dowiedzieć, co naprawdę widział. Syn spytał:
- "Co robiłaś tatusiowi, mamusiu?"
Mamusia odparła
- "Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch?"
Chłopczyk odpowiedział:
- "Tak, rzeczywiście ma".
- "Widzisz, wiec czasami pomagam mu go spłaszczyć", wyjaśniła mamusia.
Chłopczyk na to:
- "Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała"
Mamusia, skonfundowana, spytała
- "Dlaczego tak uważasz, synku?"
- "Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu!"
Idzie sobie rasta ulicą i
znajduje lampe. Niewiele
myśląc pociera ją i ku jego
zdumieniu ukazuje się Dżin,
który mówi:
-Witaj. Byłem uwięziony 100
lat i dzięki Tobie jestem na
wolności. Spełnie Twoje 3
życzenia.. Podaj pierwsze.
Rasta niewiele myśląc mówi:
- Dżin daj jakiegos dobrego
jointa dla mnie i dla Ciebie -
zapalimy, pogadamy...
Tak się stało.
Mija godzina. Dżin się budzi i
mówi:
-No nie powiem fajny ten
joint ale masz dwa życzenia
więc dokładnie przemyśl co
chcesz.
Rasta na to:
- Dżin dawaj to samo. Joint
dla mnie i dla Ciebie..
Dżin zdziwiony mówi:
- Chłopie możesz mieć
wszystko, dom, samochód,
kupę szmalu a Ty chcesz
jednego jointa?
-Tak - odpowiedział rasta.
Tak się stało. Zapalili
drugiego jointa. Mija godzina,
dżin się budzi i mówi:
- Ok kolego. Ostatnie trzecie
życzenie. Jointy fajna sprawa
ale pomyśl o sobie. Powiedz
co sobie życzysz jako
ostatnie.
Rasta ponownie poprosił:
- Joint dla mnie i dla Ciebie.
Dżin po wielu protestach w
końcu wykonał trzecie
życzenie rasty.
Mija godzina, dżin się budzi i
mówi:
- Aaa ***. Dawaj czwarte.
i jeszcze jeden na dobranoc :* bądź dla niektórych na rozpoczęcie dnia :*
Policjanci jadą na patrol.
Podczas jazdy spotykają 3 nietrzeźwych mężczyzn.
Biorą ich na komisariat.
Niestety, alkomat był zepsuty.
Postanowili ustawić jedno krzesło i sprawdzić ile ich zobaczą. Zaczęli ich wpuszczać po kolei:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... dwa.
Więc wpuszczają następnego:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... cztery.
Został ostatni:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... a w którym rzędzie?
Pewien podróżnik przemierzając wielka pustynie napotkał studnie, z której strasznie śmierdziało Zaintrygowany rozbił w tym miejscu obozowisko i dumał nad tym zjawiskiem parę ładnych dni. Po tym czasie przejeżdżał tamtędy na wielbłądzie jakiś miejscowy Arab, którego ów podróżnik zapytał:
- Panie, nie wiesz, czemu z tej studni tak śmierdzi?
- Jest taka opowieść: było sobie wielkie królestwo, które męczył wielki smok. Nie dawał żyć królowi i poddanym. Król wyznaczył nagrodę za ubicie smoka, lecz przez wiele lat nikt nie zdołał ubić bestii. Jednak pewnego razu przybył do królestwa nieznany nikomu rycerz i zatłukł bestie gołymi rękoma. W nagrodę dostał pół królestwa i rękę królewny, a później żyli długo i szczęśliwie.
- Panie, ale czemu z tej studni tak śmierdzi???
- Nie wiem, może ktoś nasrał
_______________________________
Przychodzi króliczek do misia i mówi:
- Misiu, mam do ciebie sprawę.
- No co, mów!
- No bo wiesz... mam fortepian i muszę go wnieść na dziesiąte piętro w wieżowcu. Sam sobie chyba nie dam rady.
- Pomogę ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zaj...ty kawał, taki, żebym się polał ze śmiechu.
Króliczek pomyślał chwilę i zgodził się. Misio wciąga fortepian na pierwsze piętro i mówi:
- No to teraz opowiedz mi ten kawał.
- No dobra... - i opowiedział misiowi kawał... i misio posikał się ze śmiechu. Tak samo było na 2., 3., 4., 5., 6., 7., 8. i na 9. piętrze. Na 10 misio bardzo zmęczony i zasapany powiedział:
- No to teraz na koniec opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich.
- Stary, jak ci opowiem, to nie tylko posikasz się ze śmiechu...
- OK, wal...
- To nie ta klatka.
____________________________________
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i wola:
- Tato, tato!
__________________________
W pewnym akademiku..
Student wszedl do kolezanki studentki bez pukania do pokoju wiec ta oburzona zwraca sie do niego z pretensja :
- puka sie ! Po czym student odpowiada :
- owszem ale ladniejsze ...
__________________________
Policjant mówi do kierowcy:
- Po piwie?
A kierowca:
- Skoro Pan stawia.
__________________________
- Jak masz na imię?
- Roman
- A ja Zosia. Chcesz uprwawiać wirtualny sex?
- Tak!
- Powoli się rozbieram i zaczynam tańczyć...
- Mmmm!
- Biorę w ręce swoje piersi... jak tam twój mały przyjaciel?
- Andrzej? A w porządku. Samochód se kupił. A czemu pytasz?
_________________________
Szla sobie wredna swinka lasem i spotkalo liska.
- Czesc, swinko! - zawolal przyjaznie lisek.
- Spierdalaj, ryzy popaprancu - odkrzyknelo prosiatko i poszlo dalej. Spotkalo wilka.
- Witaj, swinko. Co slychac?
- Wal sie na ryj, siwy pierdolcu - krzyknelo prosiatko i pomaszerowalo. Spotkalo wrozke.
- Czego? - warknelo. Wrozka usmiechnela sie zyczliwie.
- Och, jakie ty jestes niegrzeczne - zachichotala. - Dlatego zamiast trzech spelnie tylko dwa twoje zyczenia. Mow.
Swinka natychmiast odparlo:
- Jebnij mi tu taki row, trzy na dwa na piec metrow, wypelniony po brzegi gownem.
- Jak sobie zyczysz. - [brzdek] - A drugie zyczenie?
- A teraz to żryj...
___________________________
Zrywam z Tobą. Mam dość tego, że mi stale dogryzasz z powodu wagi.
- Stój! Nie rób tego! Pomyśl o naszym dziecku!
- Jakim dziecku?!
- To Ty nie jesteś w ciąży?
10-19-2013, 20:00 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-19-2013, 20:04 przez Andy J.)
Dziewczyna do chłopaka leżącego obok niej:
- A teraz połóż się w mym łonie.
Chłopak na to:
- A co to jest mymłon ?
Mąż wraca z pracy, a że były urodziny żony więc przyszedł z prezentem.
Kupił jej patelnię teflonową.
Dał jej prezent, usiadł wygodnie na kanapie i krzyczy:
Kochanie przetestuj prezent ode mnie i zrób mi jajecznicę!
Kobieta wzięła nową patelnię teflonową i smaży jajka...
Jaja się przypalają więc żona skrobie przysmażone jaja widelcem...
Mąż słyszy skrobanie i krzyczy :
- PO CH*J SKROBIESZ PO TEFLONIE ?
na to żona :
- SAM JESTEŚ POTEFLON!!!!
Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado - w tył zwrot! A ten jeden płynąc spokojnie dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
Na lekcji pani pyta się Jasia :
- Jasiu, o czym opowiada książka " Saga - Zmierzch"?
- O herbacie, którą pije się o zmierzchu proszę pani
Skąd Chińczycy biorą imiona dla swoich dzieci ?
Rzucają łyżkę na podłogę,
jaki dźwięk usłyszą, tak dziecko ma na imię
Pepíček comes to music school, open violin case and it has a gun. "What does that mean?" asks the teacher. "Nothing, only I wonder what my father would conceive a bank with violin.
Why blonde with water pouring over computer keyboard?
Going to surf the internet.
What says blonde after sex?
"Next, please."
Do you know why there were no sex shops in the GDR? Because the riding a Trabant was more effective than a vibrator.
------------------------------------
Spiderman, Spiderman,
skip container.
Crashed into the pole
told to fuck.
Batman, Batman,
Menhethen flew,
head fell into the nest,
said motor is fucking Chinese
------------------------------------
and last
Encounters a camel and elephant says to her, you are not ashamed to walk with breasts on his back .... a camel on it: that you're a fucking dick you between the eyes.
1 użytkownik podziękował Lucky za ten post:1 użytkownik podziękował podziękowało Lucky za ten post • Andy J
Murzyn i dwóch białych trafili do jednej celi. Wiadomo, gadka "zapoznawcza", kto za co ma wyrok.
- Ja, mówi pierwszy biały, zabiłem murzyna, dostałem 10 alt, ale myślę, ze wyjdę za jakieś 7-8...
Na to drugi biały:
- Ja zabiłem dwóch murzynów, a trzeciego przypalałem przywiązanego, dostałem 15 lat, myślę, że po 10 mnie wypuszczą.
- A ja, mówi murzyn, dostałem 30 lat za jazdę rowerem bez światła. Ale liczę, ze wypuszczą mnie po 25, jeszcze było jasno...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czołowe zderzenie autobusów. Powykręcane szczątki pojazdów, mnóstwo krwi. Policjant pyta się świadka zdarzenia:
- Widział pan może jak do tego doszło?
- Przez ulicę przechodził Cygan i wydaje się, że obaj kierowcy w niego celowali.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
3 babcie rozmawiają o swoich wnuczkach.
- A mój to na pewno będzie lekarzem. Sam sobie robi zastrzyki.
- A mój będzie ogrodnikiem. Sadzi takie śmieszne kwiatki.
- A mój to będzie pilotem. Cały czas macza szmate w benzynie, wącha i mówi: ale odlot babciu!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
IDZIE ARAB Z WĘŻEM NA SZYJI PRZEZ PUSTYNIĘ I SPOTYKA BIAŁEGO Z PAPUGĄ NA RAMIENIU
ARAB PYTA SIĘ :
- KTOŚ TY?
- POLAK
- A POLAK, Z POLSKI, SŁYSZAŁEM, ŻE WY TAM NIEŹLE TANKUJECIE
- A NO, TROCHE...
- MAM TU SPECYFIK WŁASNEGO WYROBU, MOŻE PO JEDNYM?
- DAWAJ PO JEDNYM
- TO CO? DRUGIEGO?
- DAWAJ DRUGIEGO
- TO CO? TRZECIEGO?
- DAWAJ TRZECIEGO
ARAB JUŻ LEKKO PODCHMIELONY PYTA:
- TO CO? CZWARTEGO?
NA TO PAPUGA:
- I CZWARTEGO I PIĄTEGO I SZÓSTEGO I WPIER*** DOSTANIESZ I ROBALA CI ZJEMY!!!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trzy wzburzone żony spotykają się 3 tygodnie po tym, jak ich mężowie zapisali się do Bowling Clubu.
- Tak dalej być nie może! - zaczyna pierwsza – Oni tam grają i chleją piwsko! Mój wczoraj po treningu nie był w stanie dojść do mieszkania i zasnął na wycieraczce!
- To się musi skończyć! - nawija druga – Mój doszedł wprawdzie do domu, ale bąkał tylko coś niewyraźnie i w końcu położył się spać w wannie!
- Koniec, raz na zawsze !– wrzeszczy najbardziej wkurzona trzecia żona - Mój doszedł wprawdzie o własnych siłach do mieszkania, położył się nawet do łóżka i zasnął. Po chwili przebudził się jednak i zaczął się do mnie dobierać. Wsadził mi dwa palce do cipki, trzeci w dupę a po chwili zaczął się drzeć:
"Józek, daj inna kulę, bo ta mi się coś kurwa, ślizga!!!"