07-13-2021, 09:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-13-2021, 09:28 przez przemek89b.)
Co tu mówić... Na pewno o klasę lepiej niż oryginał od Puszczyka, ale to nadal średniak... Nic fajnego w sumie. @Kolejoman Ty jak zwykle masz dokładnie odwrotnie niż ja... bez kitu. Bo ten element "motherf*cker" to jedyny element który który się podoba w tym utworze poza wokalem i dodał energii w tym nieenergicznym utworze. Ocena: 7-/10 gdyby nie "motherf*cker" to byłoby 5+/10. Dobrze, że przynajmniej nie ma tutaj wstawek hardstyle'owych (lubię hardstyle, lubię hardstyle też łączony z hands up'em, ale nie lubię hands up'u łączonego hardstyle'm) a broń Boże dubstep'owych... To już wolę Psy wstawki... Tak czy inaczej skuszę się zabrać.